Posty

Wyświetlam posty z etykietą labradorite

Lodowa Zatoka

Obraz
Labradoryty Miałam silną potrzebę zrobienia prostego wisiora z labradorytem; tylko obszyty kamień i może z rządek-dwa koralików. Miałam też potrzebę stworzenia czegoś z twardym bajorkiem, czegoś z konturami. Poszłam więc ze sobą na kompromis i z każdej potrzeby ucięłam końcówkę. Tak oto powstał ten wisior z labradorytami i bajorkiem. Prace, które kochasz Są takie projekty, do których wracam myślami co jakiś czas, nawet gdy już wyfrunęły z mojego gniazda; takie prace, które, gdy je tworzę, to przed snem zajrzę jeszcze na odłożoną na wyższą półkę (bo kot) tacę z niedokończoną pracą i koniecznie spojrzę jeszcze raz przed snem na te kamyczki, na te kolorki… Takie rzeczy w których wiem, że zostawiam kawałeczek swojej duszy, jakiś skrawek mojej energii. Tak było właśnie w tym przypadku. To tylko wisior, ale kiedy go robiłam, to aż nie chciało mi się kończyć. Mogłabym patrzeć w te labradoryty godzinami. Ich układanie i ustalanie, pod którym kontem najbardziej widać ich ogień, za...

7: #4, "Mother"

Obraz
Mother, czyli Matka Wierze Siedmiu ze świata Gry o Tron to ona obejmuje potrzebujących opieką i uosabia łagodność, litość i łaskawość. Symbolika bóstwa-matki jest podobna w niemal każdych wierzeniach i jest mi wyjątkowo bliska, bo zawsze zawiera w sobie echa "matki natury", pełnej łagodności i dającej życie. Pewnie dlatego ten zestaw szyło mi się tak dobrze. Symfonia koralików Zieleń, naturalne kamienie i listeczki, odrobina antycznego złota - no po prostu w to mi graj! Naszyjnik jest spory, ale nie ogromny. Projekt nie był pewny do samego końca, po prostu dałam się ponieść koralikom. :) Góra w gładkiej linii, dół kończący się na wzorze. Zielenie od groszkowych, przez oliwkowe, po metaliczne. A w centrum całości piękny zielonozłoty labradoryt, którego blasku zupełnie nie oddają zdjęcia... Przyznam szczerze, że kolczyki nie były planowane. Powstały spontanicznie, bo po ukończeniu naszyjnika chciałam dalej szyć to samo. Ach, to będzie jedna z moich ulubionych ...

Labradoryty w centrum uwagi

Obraz
Dawno mnie tu nie było! Przez ten czas trochę się stworzyło - dziś mam dla was dwa wisiory z labradorytami: jeden w hafcie koralikowym, drugi w sutaszu. Jeszcze wiele labratorytowych inspiracji trzymam w szufladzie, gdyby tylko był czas..! *** It's been a while! During this time of break some stuff was created - today I give you two pendants with labradorites: one in bead embroidery and one in soutache. There's a lot more labradorite inspirations in my drawer. If only I had more time! Tutaj mój prezent urodzinowy dla mamy: *** This one is my birthday gift for my mom:

Concursatio, wisior z labradorytami

Obraz
Jesień nadeszła, a z nią chłód, katar i jesienne smuteczki. Mimo niewielkiej ilości wolnego czasu udało mi się dokończyć wisior, który zaczęłam haftować jeszcze w połowie sierpnia. Na końcu dołączam nietypowy bonus: filmik, który nagrałam, bo szkoda mi było, że na żadnym zdjęciu nie sposób ująć ognia wszystkich trzech labradorytów. *** So, Autumn has come, bringing cold, runny noses and autumn sorrows. Despite little free time, I finally managed to finish a pendant I started back in August. By the end of this post there is a bonus: a short video I made because I was sad it was impossible to capture the fiery colours of all three labradorites in one picture. Music: Agnes Obel - September Song PS. Nie oglądajcie filmiku w trybie pełnoekranowym. Jakość jest do bani ;-) *** PS. Do not watch the video in full screen. The quality sucks. ;-)

Dew

Obraz
Dziś chcę zaprezentować Wam naszyjnik naładowany naturalnym pięknem połyskujących labradorytów. Z tej racji dziś nieco więcej zdjęć... Naszyjnik nazwałam "Dew". Czyż te boskie labradoryty nie przypominają kropel rosy na zielonym listku? Na początek zdjęcia całości; naszyjnik wydaje się ogromny; jest istotnie duży, jednak nie tak bardzo, jak mogłoby się wydawać - jest to wina mojego amatorsko wykonanego ekspozytora, który mógłby być nieco większy. *** Today I present you a necklace loaded with natural beauty of those glimmering labradorites. Due to this, I'm giving you a few more photos... I called this "Dew". Don't they just look lihe fresh dewdrops on a fresh green leaf? I'll begin with photos of the whole necklace; it may seem gigantic, and indeed it is big, but not as big as it seems because of my homemade cardboard bust that I really could have made bigger. Poniżej właśnie kilka fotek kamieni; jakie piękne! *** ...

Zestaw 'Papilio lunaris'

Obraz
Dziś prezentuję wam zestaw, który wyhaftowałam na życzenie Pani M. Zapragnęła ona mieć naszyjnik na wzór tego pięknego dzieła [klik]  i bransoletkę do kompletu. Biżuteria już jedzie do właścicielki (chociaż na stronie e-monitoringu przesyłka wciąż ma tylko status zarejestrowanej w miejscu nadania... Ach, ta Poczta...), a ja już zaczynam tęsknić za tą moją dziecinką... Szkoda, że mój aparat nie daje rady tak pięknym labradorytom (ok, może to też trochę kwestia moich umiejętności fotograficznych). Te refleksy, które są widoczne na zdjęciach, to nic w porównaniu z rzeczywistą urodą tych trzech kamieni, które miałam możliwość oplatać koralikami! Tak poza tym, to ostatnio zauroczyłam się włóczką z T-shirtów. Zamówiłam parę, zrobiłam trochę (btw, jak można zrobić własną wszechstronną włóczkę ze starego T-shirtu możecie zobaczyć TU , a z prześcieradła - TU ). Póki co zrobiłam jeden dywanik, cztery naszyjniki i sześć bransoletek. Następny post będzie chyba ...