Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2019

7: #6, The Father

Obraz
Niechaj Ojciec osądzi Cię sprawiedliwie. Tym razem pozwólcie, że zaprezentuję wam wisior odpowiadający Ojcu, czyli kolejnemu z aspektów jednego boga Wiary Siedmiu z Gry o Tron . Ojciec to trochę taka Temida; symbolizuje boską sprawiedliwość i porządek. Nie wiem czemu, ale z Ojcem kojarzy mi się kombinacja metali. Początkowo wisior miał mieć w sobie jeszcze miedź i mosiądz, ale dałam już spokój na rzecz spójności wzoru. Dla przekory zamiast porządku wprowadziłam chaos w tworzeniu – bez planu, bez projektu, po prostu szyłam jak mnie igła poniosła. Z tego chaosu jednak jakiś kształt, jakaś równowaga się wykluła. I chyba o to chodzi. Osobiście jestem z tej pracy dość zadowolona; że tak powiem: nosiłabym. Ale może to dlatego że mam słabość do metalicznych koralików. Sami powiedzcie: zbyt błyszczący…? *** May the Father judge you justly. This time let me show you my rendition of the motif of the Father – the next of the aspects of the one deity from Game of Thrones . Th

‘Fuksja’ – zestaw dla królowej balu

Obraz
Ach, ten kuszący sutasz… Dawno go u mnie nie było. Mam na półce zaczętych kilka sutaszowych prac, które jednak w połowie odstawiłam, by realizować projekty haftowane koralikami. Haft koralikowy jest dla mnie jak dziecko – zawsze mój, zawsze będę do niego wracać, zawsze będzie w centrum mojej uwagi i będzie dostawać najwięcej miłości. Ale sutasz to taki mój mąż/żona – uwielbiam go, poświęcam mu noce, dopełnia mnie. Nie może więc sutaszu zabraknąć. :)  Karnawałowo … czyli z bogactwem koloru i błysku. Choć w centrum wisiora i kolczyków są jaspisy, a nie błyszczące kryształki, to wyrazistość różu i błysk złota nadają całości eleganckiego, wyjściowego charakteru. Początkowo całość miała być po prostu dużym naszyjnikiem, ale w trakcie zmieniłam koncepcję i postawiłam na spójny zestaw – wygodniejszy na imprezę, no i nie trzeba dobierać kolczyków. Szyło mi się ten zestaw po prostu wyśmienicie! *** This tempting soutache… It’s been a while since it was last here.

7: #4, "Mother"

Obraz
Mother, czyli Matka Wierze Siedmiu ze świata Gry o Tron to ona obejmuje potrzebujących opieką i uosabia łagodność, litość i łaskawość. Symbolika bóstwa-matki jest podobna w niemal każdych wierzeniach i jest mi wyjątkowo bliska, bo zawsze zawiera w sobie echa "matki natury", pełnej łagodności i dającej życie. Pewnie dlatego ten zestaw szyło mi się tak dobrze. Symfonia koralików Zieleń, naturalne kamienie i listeczki, odrobina antycznego złota - no po prostu w to mi graj! Naszyjnik jest spory, ale nie ogromny. Projekt nie był pewny do samego końca, po prostu dałam się ponieść koralikom. :) Góra w gładkiej linii, dół kończący się na wzorze. Zielenie od groszkowych, przez oliwkowe, po metaliczne. A w centrum całości piękny zielonozłoty labradoryt, którego blasku zupełnie nie oddają zdjęcia... Przyznam szczerze, że kolczyki nie były planowane. Powstały spontanicznie, bo po ukończeniu naszyjnika chciałam dalej szyć to samo. Ach, to będzie jedna z moich ulubionych

7: #3, The Crone

Obraz
Niech Starucha da Ci mądrość. Kolejna ozdoba szyi z serii Wiary Siedmiu. Tym razem – Starucha, czyli symbol mądrości, prowadząca zbłąkanych, często przedstawiana z latarnią w rękach. Ten wisior zaczął się od skamieliny, która przybyła do mnie już jakiś rok temu. Chodziłam koło niej i chodziłam, bardzo chcąc coś z nią zrobić, ale jakby nie wiedząc, co. Do tej pracy ta skamielina wydała mi się idealna. Wisior jest prosty, ale konkretny. Bez zawijasów i wydziwiań, ale z efektownym „trawniczkiem” z koralików przyszytych na sztorc. Postanowiłam trawniczek dołożyć też na krawatce i moim zdaniem wygląda świetnie! Ten wisior zdecydowanie prosił o koralikowy łańcuszek zamiast gotowych rozwiązań. Czasem lubię tak podłubać; jeden i ten sam ruch przez trzy godziny… Bywa relaksujące (choć i nużące, no bo ile można!). Następna – już w przyszły piątek – będzie Matka. W tym przypadku mam coś wyjątkowego, bo tworzenie tego dzieła sprawiło mi taką przyjemność, że aż dorobiłam kolczyk

7: #2, The Warrior

Obraz
2019. Czy naprawdę tak szybko to minęło? Cały rok przeleciał jak z bicza strzelił; zupełnie nowe relacje, moje pierwsze w całości ukończone RPG, złożenie pracy magisterskiej i uzyskanie tytułu magistra, początek indywidualnej działalności, obejrzenie po raz pierwszy Gry o Tron … Rok 2018 przyniósł mi wiele momentów, które były takimi kamyczkami milowymi na mojej drodze. Niech Wojownik nam da siłę Nowy rok witam z drugą pracą z mini serii tematycznej inspirowanej Grą o Tron – „Warrior”, czyli wojownik. Jest to wisior mający przypominać tarczę – w ciemnych, metalicznych barwach, z wiszącymi dwukolorowymi łańcuchami. W nowy rok wchodzę więc z tarczą (nie na tarczy 😉 ) Przygotowanie tej pracy było dla mnie dość ekscytujące, bo nie mogłam się doczekać przyszywania tych drobnych podłużnych koralików obok siebie (wiem, ekscytują mnie dziwne rzeczy). Planuję więcej takich. Bardzo satysfakcjonujące uczucie. *** 2019. Has it really already passed? The whole year just