Posty

Wyświetlam posty z etykietą kolia

Peonie

Obraz
Dziś, szanowni państwo, w tym pięknym okresie rozkwitu i wiosennych treli ptaków, gdy cała natura przywdziewa swoje najpiękniejsze kolory, a wszystko rozpoczyna nowy cykl odrodzenia, przedstawiam Wam… PIWONIE zwane także peoniami. Te kolory zaraziły mnie na kilka kolejnych prac i z pewnością jeszcze pojawią się tutaj wariacje w tych barwach. Ten naszyjnik narodził się w zupełnie innej formie, niż przewidywałam. Po pierwsze, kwiaty miały być w całości zrobione z koralików. Robiłam już kiedyś coś takiego [na przykład tu], ale to wyglądało bardziej jak ukwiał, jak goździk lub stokrotka, a nie jak piwonia. Postanowiłam więc poszaleć z materiałami, z czym miałam ogromną zabawę, a rezultat bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Po drugie, poszalałam z (przemyślaną) improwizacją i ostatecznie kształt naszyjnika kompletnie odbiega od tego, co sobie pierwotnie wyrysowałam. Ale tak miało być. Naszyjnik trochę stworzył sam siebie, po drodze podpowiadając mi, jak będzi...

Sudara – naszyjnik soutache w orientalnych barwach

Obraz
Duże formy. Wracam do nich powoli. Choć do naprawdę dużych form jeszcze nigdy nie doszłam. Moim standardowym repertuarem są wisiory. Tutaj naszyjnik, pięknie leżąca na dekolcie kolia w sutaszu, którego, jak się okazuje, bardzo mi brakowało. Oczekiwania vs. rzeczywistość. Prawda jest taka, że miało to wyglądać zupełnie inaczej. Kolory jakieś inne, niż w mojej wyobraźni, i kształt też jakiś inny. Mimo tego, jestem z efektu dość zadowolona, a do tamtego projektu jeszcze kiedyś wrócę. Panie i Panowie, w orientalnym, nieco indyjskim klimacie, Sudara, naszyjnik z sutaszu i szkła! Jestem też zadowolona z tyłeczka, który wykończyłam szczególnie starannie i równo, podklejając nawet nierówności filcem, żeby ostatnia welurowa warstwa była równa i ładnie się układała. Jako końcową ciekawostkę powiem Wam, że zdjęcia robiłam przy oknie podczas szalejącego „gradobicia”, pierwszego tej wiosny!

'Stargazer' - konkursowy kosmiczny naszyjnik

Obraz
"Stargazer", czyli (nie tak bardzo) czarna dziura / "Stargazer:" a (not-so-) black hole Uwaga! W tym poście  spodziewajcie się ogromu zdjęć ! Po raz pierwszy chyba przy niemal każdym etapie pracy udało mi się przypomnieć sobie, by zrobić fotkę. Choć sam naszyjnik nie uważam za stuprocentowo udany, to dokumentacja z pracy nad nim całkiem mi wyszła. ;-) *** Caution! Be prepared for a lot of pictures in this post! For the first time nearly at every stage of the making of this necklace I managed to remind myself about taking a pic. Though the necklace itself does not seem a great success to me, the work-in-progress docmentation turned out pretty good. ;-) Jak powstawał / The making of Efekt finalny: / The result: "Stargazer" jest moją interpretacją szerokiego tematu "KOSMOS"; inspiracją, które świetnie podpasowała mi do mojej druzy agatu, była czarna dziura, pochłaniająca wszystko wokół siebie. Naszyj...

'Peacock' - zestaw z kryształami

Obraz
Dziś prezentuję Wam zestaw, którego wykonanie przerywane było wieloma różnymi atrakcjami, ale w końcu powstał, i oto jest! Pomysł na cały zestaw przyniosły kryształy, które cudownie mienią się kolorami od żółtego, przez zieleń i morski do fioletu. Ich gama kolorystyczna przypomina nieco tę na piórach pawia, stąd też nazwa 'Peaock'. :) Jak niemal wszystko, co uda mi się skończyć, zestaw ten wyszedł nieco inaczej, niż planowałam, ale myślę, że efekt jest wcale nie mniej zadowalający, niż by był, gdyby wszystko wyszło tak, jak miało!  Nosiłabym sama, gdyby mi się zdarzało więcej specjalnych okazji! :) *** Today I present you a set, the creation of which was interrupted by various affairs, but which finally came to be, so here it is! The idea came from the beautiful crystals that glimmer with colours from yellow, through green and teal to purple. The colours of these crystals reminds me of peacock's feathers, and hence the name I came up with. :) As almost everythi...

Par aventura...(Naszyjnik z awenturynami)

Obraz
Spostrzegłam ostatnio, że na moim blogu brakuje tego naszyjnika, który powstał dobre dwa miesiące temu specjalnie dla Pani M. z użyciem podesłanych mi przez nią awenturynów. Oprócz nich użyta została cała masa TOHO i trochę Fire Polish, które jednak nieco mnie zwiodły, bo, jak widać, są trochę przejrzyste, a nie tego się spodziewałam... Ogólnie jednak jestem dość zadowolona, a i Pani M. się zielono-srebrny naszyjnik spodobał. :) *** I have recently noticed that my blog was missing this necklace, which I made a good two months ago for a Mrs. M, and for which I used aventurine stones she's sent me. Besides that there is a whole lot of TOHO and a few Fire Polish; the latter disappointed me a little, because I didn't expect them to be sort of translucent... In general I am happy with the outcome, and Mrs. M. liket the necklace too. :)