Posty

Wyświetlam posty z etykietą green

7: #4, "Mother"

Obraz
Mother, czyli Matka Wierze Siedmiu ze świata Gry o Tron to ona obejmuje potrzebujących opieką i uosabia łagodność, litość i łaskawość. Symbolika bóstwa-matki jest podobna w niemal każdych wierzeniach i jest mi wyjątkowo bliska, bo zawsze zawiera w sobie echa "matki natury", pełnej łagodności i dającej życie. Pewnie dlatego ten zestaw szyło mi się tak dobrze. Symfonia koralików Zieleń, naturalne kamienie i listeczki, odrobina antycznego złota - no po prostu w to mi graj! Naszyjnik jest spory, ale nie ogromny. Projekt nie był pewny do samego końca, po prostu dałam się ponieść koralikom. :) Góra w gładkiej linii, dół kończący się na wzorze. Zielenie od groszkowych, przez oliwkowe, po metaliczne. A w centrum całości piękny zielonozłoty labradoryt, którego blasku zupełnie nie oddają zdjęcia... Przyznam szczerze, że kolczyki nie były planowane. Powstały spontanicznie, bo po ukończeniu naszyjnika chciałam dalej szyć to samo. Ach, to będzie jedna z moich ulubionych ...

SUMMER - kolczyki z pomponikami

Obraz
PL Wiecie, kiedy zaczęłam szyć te kolczyki? W marcu. Yep. Prawie 5 miesięcy. Praca / pasja / pisanie magisterki, a przy tym jeszcze wysypianie się i prowadzenie jakiegokolwiek życia towarzyskiego to dla mnie chyba za wiele na raz. Jak szyć? 😩 Tak czy siak, poniżej dość zadowalający efekt wiosenno-letnich wieczorów i nocy: *** EN Do you know when I started sewing these? March. Yep. Nearly 5 months. Work / hobby / thesis writing plus getting sleep and having any social life is, I think, a bit too much for me to accomplish at once. Quoi faire? 😩 Anyways, below you will find a relatively satisfying result of my spring and summer evenings and nights: *DOSTĘPNE* *AVAILABLE*

Się robi

Obraz
 Czego dawno nie było... czasu . Na zrobienie czegokolwiek poza tym, co było trzeba do pracy, na studia... cóż, praca, którą się lubi, sama zabiera się o domu, a magisterka, jak się okazuje, sama się nie pisze. Jestem w szoku. Moje koraliki są w rozsypce. Sutasz i jedwabie są wprost rozdarte. Klej jest nieco zmieszany. Labradoryty i agaty po prostu skamieniały. Igły osłupiały, a sznurki płaczą ze mną, pytając: jak szyć? Nie było również chęci . Wierzcie mi lub nie, ale dopadła mnie energiożercza pozimowa flora: niechcemisie, chandrakony, smutkoty, odchodzęodzmysłonie, wątpliwoły i depresjaki. Po obiedzie o 18, skończeniu (a raczej żałosnej rezygnacji ze) spraw bieżących na studia czy do pracy, patrzyłam na zegarek, na którym była już 22 (w te luźniejsze dni) czy 23 (w te nieco bardziej napięte), i nawet, jeśli którejś radosnej soboty między sprzątaniem a robieniem zakupów na następny tydzień udawało mi się znaleźć te 2-3 godziny dla siebie, wolałam posiedzieć niczym ameba z ...

Jadowite kolczyki

Obraz
Dziś krótko i na temat: kolczyki, które miały wyglądać zupełnie inaczej (z pierwotnego założenia zostały tylko sznurki!) *** Today the writing will be scarce: earrings that were supposed to look completely different (only the soutache strings are left from my initial plan!)

'Nymphaea Austera' zielony wisior z lotosem

Obraz
Od dawna chciałam jeszcze zrobić coś z haftem 3D.  W tym wisiorze planowany był labradoryt (to od niego zaczął się projekt), ale uznałam, że nie będzie pasować, i zamiast tego w centrum umieściłam dwa szklane kryształki w kształcie gruszki. Kolor zielony ostatnio zawrócił mi w głowie. W tej pracy dałam temu pełen upust! Jest bardzo zielono, i to w różnych odcieniach i wariantach. Uznałam, że ten zielony lotos najlepiej będzie wyglądał, jeśli zawieszkę umieszczę z tyłu, i zawieszę go na czymś niezbyt grubym; myślałam o łańcuszku, ale taki usztywniony sznur koralikowy wygląda, moim zdaniem jeszcze lepiej. *** For a long time I've wanted to make something with 3D embroidery.  In this pendant, a big labradorite was planned to appear (the stone started me on the whole project), but eventually I figured it wouldn't match and instead, in the centre I put two glass crystals. Lately I am crazy about greens. In this work I released all my green fancy and it is all gre...

'Nida' - naszyjnik soutache / Czas na szycie!

Obraz
W końcu! Po akademickim roku pisania pracy dyplomowej i rozwijania swojej wiedzy, mam czas na to, na co go przez ostatnie osiem miesięcy nie było: w końcu mogę szyć! Na tapetę pierwszy poszedł naszyjnik, który rozpoczęłam kilka tygodni temu. Bardzo chciałam uszyć coś w ziemistych zieleniach i khaki, wykorzystać ten metalowy filigran, użyć tego zielonego kryształka, zrobić coś w tym sutaszowym wzorze i obramować pracę fikuśnym sznurkowym wzorkiem. Wszystkie te potrzeby zostały zaspokojone w tym naszyjniku. Wisior jest całkiem spory, bo ma aż 8 cm długości, ale pięknie prezentuje się na dekolcie i nie sposób go nie zauważyć! :) *** At last! After the whole academic year of writing my thesis and developing my skills and broadening my knowledge, I finally have some time for the one thing I've been really really missing: I can finally create! The first to make was this necklace, which I started sewing a few weeks ago. I really wanted to make something in earth green...

W końcu wiosna: długi zielony lariat

Obraz
W końcu! W końcu udało mi się skończyć swój pierwszy lariat, czyli mega długaśny naszyjnik do dowolnego wiązania i spinania. Ponad metr czterdzieści sznura szydełkowo-koralikowego zakończone odpinanymi 'gronkami' ze szklanych koralików szlifowanych i w kształcie kwiatków. Piękny, wiosenny, jabłuszkowy kolor drobnych koralików zapewniony przez 11/0 od Preciosa. *** At last! At last I have managed to finish my first lariat necklace, that is, a super long bead crochet rope to tie and weave around your neck in a hundred ways. Over 1.4m of rope finished off with a kind of tassels made of glass polished & flower-shaped beads. The beautiful, juicy green colour of seed beads brought to you by Preciosa!

'Mihrimah' wisior soutache

Obraz
Dzień dobry wszystkim! :) W moim 'warsztacie' wrze, ale prac, które powstały w ostatnim czasie nie mogę jeszcze pokazać. Rozpoczęła się nowa edycja ikonicznego już konkursu kalendarzowego Royal-Stone, w którym postanowiłam brać udział -- przynajmniej w tych inspiracjach (a wszystkich ma być 12!), które najbardziej mnie zainspirują! Powstały już trzy prace do dwóch inspiracji, a albumy z wszystkimi zgłoszeniami pojawią się po połowie marca. Tymczasem: praca wcześniejsza, w której moja mama zakochała się jeszcze gdy nie byłam nawet w połowie szycia. Cóż zrobić. Wisiorek w stylu "Wspaniałego Stulecia" (znów) będzie zdobił dekolt mojej rodzicielki. :) *** Good day everyone! :) My 'workshop' is throbbing with work, but the pieces I've made recently I cannot yet show. A new edition of Royal-Stone's calendar contest has started, and I've sent my entries for two inspirations; albums with all entries will appear after the middle of March. In th...

'Poison Ivy' zestaw soutache

Obraz
W tym pierwszym w 2016. roku poście prezentuję Wam zielono-czarny zestaw, który zrobiłam tuż przed, i wykańczałam tuż po świętach. Najpierw uszyłam wisior, ale uznałam, że bardzo przydałyby się do niego kolczyki. Są spore, ale w końcu mamy karnawał ;-) Odgięłam nieco bigle, by kolczyki lepiej układały się przy twarzy, a nie sterczały na boki. Do stworzenia zestawu zainspirowały mnie te połyskujące, jasnozielone pastylki barwionej masy perłowej i cudowna wprost taśma cyrkoniowa. Duży dyndałek przy wisiorku to fasetowany onyks, a małe dyndałki przy kolczykach to Svarki. Zielone szklane bicones pochodzą aż z Chin - kupiłam 7 różnych kolorów na Aliexpress i jestem całkiem ukontentowana. :D *** In this post, first in 2016., I'd like to present to you a green-black pendant + earrings set that I managed to make just before and finish off just after Christmas. I've made the pendant first, but then I figured that it needed something to match it with. The earrings are quite big, b...

Dew

Obraz
Dziś chcę zaprezentować Wam naszyjnik naładowany naturalnym pięknem połyskujących labradorytów. Z tej racji dziś nieco więcej zdjęć... Naszyjnik nazwałam "Dew". Czyż te boskie labradoryty nie przypominają kropel rosy na zielonym listku? Na początek zdjęcia całości; naszyjnik wydaje się ogromny; jest istotnie duży, jednak nie tak bardzo, jak mogłoby się wydawać - jest to wina mojego amatorsko wykonanego ekspozytora, który mógłby być nieco większy. *** Today I present you a necklace loaded with natural beauty of those glimmering labradorites. Due to this, I'm giving you a few more photos... I called this "Dew". Don't they just look lihe fresh dewdrops on a fresh green leaf? I'll begin with photos of the whole necklace; it may seem gigantic, and indeed it is big, but not as big as it seems because of my homemade cardboard bust that I really could have made bigger. Poniżej właśnie kilka fotek kamieni; jakie piękne! *** ...