Peonie
Dziś, szanowni państwo, w tym pięknym okresie rozkwitu i wiosennych treli ptaków, gdy cała natura przywdziewa swoje najpiękniejsze kolory, a wszystko rozpoczyna nowy cykl odrodzenia, przedstawiam Wam… PIWONIE zwane także peoniami. Te kolory zaraziły mnie na kilka kolejnych prac i z pewnością jeszcze pojawią się tutaj wariacje w tych barwach. Ten naszyjnik narodził się w zupełnie innej formie, niż przewidywałam. Po pierwsze, kwiaty miały być w całości zrobione z koralików. Robiłam już kiedyś coś takiego [na przykład tu], ale to wyglądało bardziej jak ukwiał, jak goździk lub stokrotka, a nie jak piwonia. Postanowiłam więc poszaleć z materiałami, z czym miałam ogromną zabawę, a rezultat bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Po drugie, poszalałam z (przemyślaną) improwizacją i ostatecznie kształt naszyjnika kompletnie odbiega od tego, co sobie pierwotnie wyrysowałam. Ale tak miało być. Naszyjnik trochę stworzył sam siebie, po drodze podpowiadając mi, jak będzi...