Podchoinkowe broszki
Dziś post poświąteczny, czyli podsumowanie tych kilku (mianowicie trzech) prezentów, które udało mi się stworzyć. Musiałam być zdecydowana, minimalistyczna i wybiórcza, bo na zrobienie ich zdecydowałam się bardzo krótko przed samymi świętami, niesiona euforią skończonego rozdziału pracy dyplomowej. ;-)
Tak więc oto prezentują się prezenty, kolejno: dla mamy, dla babci i dla Patrycji, która rzuciła mi wyzwanie: czy da się zrobić minionka z koralików?
Się złożyło, że wszystkie to broszki.
***
Today a post-Christmas post: the few (namely three) presents I was capable of making. I had to be decisive, minimalist and selective, as I'd only decided to make them shortly before Christmas, euphoric because of my finally finished thesis chapter. ;-)
And so I present to you the presents, respectively: for mom, grandma and Patrycja, who challenged me to make a minion out of beads.
And so I present to you the presents, respectively: for mom, grandma and Patrycja, who challenged me to make a minion out of beads.
Accidentally, they are all brooches.
Bob!
Ile tu śliczności! Broszka z filigranowym księżycem to moja faworytka. W moim pudle taki element czeka na swoją kolej. Zbieram jeszcze do niego elementy żeby coś stworzyć. W Twojej wersji się zakochałam i gdybym umiała szyć sutasz to z pewnością chciałabym sobie zrobić identyczną. Co wyjdzie to wyjdzie i jeśli się uda to pokażę na blogu. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za taki komentarz! :) Oj chętnie zobaczę Twoją, beadingową wersję księżyca, mam nadzieję, że kiedyś obudzisz się z gotowym planem w głowie i będzie można podziwiać efekt na blogu :)
Usuń