A bank of a river at twilight - bransoletka
Dziś prezentuję Wam drugie wakacyjne dzieło. Jako, że rzadko kuszę się na bransoletki, jestem dość dumna z tego, jak ta mi wyszła. I jak szybko! Udało mi się skończyć ją w 3 dni! W centrum niewielki amonit, a wokół niego metalowe kulki, trochę piasku pustyni i szklane koraliki: TOHO, Preciosa i Fire Polish. Zapięcie to też mój debiut - pierwszy raz użyłam zatrzasków (dużo łatwiejsze w zapinaniu, a trzymają porządnie!). Ogólnie było miło, przyjemnie i wyjątkowo mało prucia. Sama przyjemność! *** Today I have the pleasure of presenting to you my second summer work. I rarely dare to 'do' bracelets, so I'm quite happy with this one. And it went so quickly; I've finished it in 3 fruitful days! In the centre there's a small ammonite, surrounded with metal beads, some goldstone and glass beads: TOHO, Preciosa and Fire Polish. The fastener is a debut as well - it's my first time I've used press studs/snaps (much easier to use, t...