Laetitia
Laetitia Czyli radość. Szczęście. Równowaga. Wariacja na temat yin-yang. Historia tego wisiora Faktem jest, że ten wisior wcale by nie powstał, gdybym sama miała dobrać takie kolory i takie materiały. Jeśli od dłuższego czasu obserwujecie mojego bloga i fanpage na facebooku, to zauważycie, że ta praca nieco odbiega od mojego stylu. Chłodne barwy, połączenie srebra i kryształków to nie mój standardowy repertuar, jednak... ten wisior szyło mi się świetnie. To była całkiem niezła zabawa, a z efektu jestem bardzo zadowolona. Dlaczego? Bo już geneza powstania tej pracy była dość niestandardowa. Ten wisior to niespodzianka. Nietypowe zlecenie. Coś zupełnie nowego. Wyzwanie. A wyzwanie to rzucił mi mój chłopak. Moja wieloletnia pasja była mu kompletnie nieznana, jednak kreatywność pracuje w każdej zaoferowanej jej materii. Pokazałam mu podstawowe rodzaje koralików, techniki, moje i innych prace, a jego główka zaczęła pracować. Wpadliśmy na pomysł: on wybiera materia...