Laetitia

Laetitia

Czyli radość. Szczęście.
Równowaga.
Wariacja na temat yin-yang.

Historia tego wisiora

Faktem jest, że ten wisior wcale by nie powstał, gdybym sama miała dobrać takie kolory i takie materiały. Jeśli od dłuższego czasu obserwujecie mojego bloga i fanpage na facebooku, to zauważycie, że ta praca nieco odbiega od mojego stylu. Chłodne barwy, połączenie srebra i kryształków to nie mój standardowy repertuar, jednak... ten wisior szyło mi się świetnie. To była całkiem niezła zabawa, a z efektu jestem bardzo zadowolona.
Dlaczego?

Bo już geneza powstania tej pracy była dość niestandardowa. Ten wisior to niespodzianka. Nietypowe zlecenie. Coś zupełnie nowego. Wyzwanie.

A wyzwanie to rzucił mi mój chłopak. Moja wieloletnia pasja była mu kompletnie nieznana, jednak kreatywność pracuje w każdej zaoferowanej jej materii. Pokazałam mu podstawowe rodzaje koralików, techniki, moje i innych prace, a jego główka zaczęła pracować.

Wpadliśmy na pomysł: on wybiera materiały i zarysowuje mi ramowo wizję pracy, a ja, cóż, realizuję ten plan. Kazałam mu pobuszować w moim ulubionym sklepie z koralikami i wybrać pulę materiałów, z których będę mogła korzystać. Wizja projektu przekazana była wyłącznie słownie. Do jego pomysłu i wyboru półproduktów dodałam nieco własnej inwencji i w ten sposób powstała Laetitia.

Amulet radości. Dwie równoważne części połączone klasyczną błękitno-czerwoną symboliką tego co dobre i złe, łagodne i żywotne, powolne i szybkie.
Serio, to ma tak znacznie więcej znaczenia niż miało mieć na początku... ;-)

#pomysłzmarsa
#wykonaniezwenus

***

Laetitia

Meaning joy. Happiness.
Balance.
My version of the yin-yang motif.

How it came to be

In fact, this pendant would never have come into existence if I was to select and work with these materials myself. If you've been here with me for a longer while, you will notice this goes a little beyond my normal beading style. Cool colours, matching silver with crystals, this is not my standard repertoire, yet... I loved making this so much! This has been great fun, and the effect pretty much satisfies me .

Why?

Because already the idea for this work was quite extraordinary. This pendant is a surprise. An unusual order. Something completely new. A challenge.

A challenge presented to me by my significant other. My passion was completely unfamiliar to my boyfriend, but creativity works with any material it is offered. i showed him the basic types of beads, the techniques, my and other artists' works, and the gears started turning..

We came up with an idea: he will select the materials and present to me a general idea for a project, and me – well – I will make it real. I told him to rummage through my favourite online store and choose materials from which I will be able to select some for the work. The vision was transferred to me only verbally. To his idea and selection of beads, I added some of my own creativity and this is how Laetitia came into existence.

A talisman of happiness. Two equivalent parts mediated by the ever-present symbolism of blue and red, the good and the evil, the tranquil and the lively, the slow and the fast.
Seriously, this now seems so much more meanigful than it was intended to be! ;-)

#ideafrommars
#effectfromvenus







Komentarze

  1. Not only is that a gorgeous piece once again, it is also special, and the story behind it is fabulous.
    A great challenge - would you mind if I maybe steal the idea some day and try it myself? Of course I would mention you and your story!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. This is so nice to read, thank you! And for the idea - go spread creativity and fun and cooperation! If you like the hashtags or have a better idea for them, use them too or let me know, would be fun if more people engaged in such joint collaborative creation with their friends and family.

      Usuń
    2. Great, thank you! :-D

      Usuń
  2. Fajne wyzwanie i super efekt. Gdybym ja dała mojemu lubemu wybrać sobie koraliki, praca byłaby czarno-czarna z odrobiną czarnego ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Paleta czerni też daje pole do popisu ;) Wyobraźmy sobie na przykład wyzwanie: "stwórz no kochanie KWIAT w czerniach". Bardzo kreatywny motyw!

      Usuń
  3. Bardzo ciekawy efekt współpracy:))) Piękny!!! Życzę długiej, niekończącej się, wspólnej pasji:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Na wspólną pasję raczej nie ma szans, ale na wzajemne zainteresowanie i ciekawe formy współpracy sama mam dużą nadzieję :)

      Usuń
  4. Dzięki :) Sama jestem ciekawa, jakie pomysły jeszcze dane mi będzie realizować :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Fantastyczny pomysł na fantastyczny wisior :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz